Każdego dnia rano spoglądając na świat budzi się we mnie taki niewymowny lęk przed tym, ze nie zdążę opisać tego co widzę przez okno, że pogubię zdania, które właśnie układam w głowie. Tak opowiada o sobie Anna Wysocka – Kalkowska, autorka książek „Kiedy wiosna nie przychodzi” oraz „Moje życie bez Ciebie”
Po obie książki Anny Wysockiej – Kalkowskiej warto sięgnąć w nadchodzące zimowe popołudnia. Wygodny – może bujany – fotel, pachnąca piernikiem kawa, ogień kominka, może tez być ciepły kaloryfer, i już można się zatopić w lekturze. Proste prawdy, klarowna fabuła, treść wzbudzająca pozytywne emocje.
Samo życie, choć nie pozbawione zakrętów i mielizn.
Gdy za oknem śnieżyca szybko poddamy się magii Kazimierza albo Kociewia, wróżkom cyganki i dobrym aniołom. Łatwo wówczas uwierzyć, że smutki da się podzielić, a radość pomnożyć.
Książka „Kiedy wiosna nie nadchodzi” to opowieść o Julii, właścicielki agencji reklamowej, samotnej mężatki, której mąż od 8 lat pracuje w Ameryce i nie chce wracać do kraju. Najlepsza przyjaciółka Julii – Weronika namawia ją do rozwodu, jednak dziewczyna twierdzi, że kocha Marcina i musi zaakceptować jego decyzję.
W drugiej pozycji autorki „Moje życie bez Ciebie” poznajemy główna bohaterkę, Agatę, która w wieku osiemnastu lat poznaje starszego od siebie mężczyznę. Zakochuje się w nim. Brak akceptacji tego związku ze strony rodziny powoduje, że dziewczyna ucieka z domu i zamieszkuje ze swoim wybrankiem.
Bohaterki spotkały ludzi prawdziwych czujących, czasem same ich szukały, niekiedy traciły. Nie zawsze świeci im słońce, ale nie zabrakło troski i czułości najbliższych. Kartkując książki odkrywamy też własne uczucia. Możemy się w nich przejrzeć, jeśli osobiście nas dotyczą lub zadumać: Czy ja też tak? Czy taką jestem córką, wnuczka, żoną, siostrą, przyjaciółką?
Z którąkolwiek postacią się utożsamimy przeżyjemy miłe chwile. W sam raz na grudniowe wieczory.