Zapanowanie nad upływającym czasem w dzisiejszym świecie wydaje się nierealne. Dom, dzieci, praca, rodzina, znajomi, a gdzie w tym wszystkim jeszcze my i nasz sen?
***
Każda z nas ma jakieś zobowiązania, ma ludzi, na których jej zależy i którym nie chce odmawiać. Co jednak zrobić, jeśli Twój grafik jest już jedną wielką czarną plamą, a na Twoim horyzoncie perspektywa kolejnego tysiąca zajęć?
1/ Ustal priorytety
Podstawą udanego grafiku jest podzielenie swoich obowiązków na rzeczy ważne i mniej ważne. Umówmy się, zawsze pomożesz starszym rodzicom w zrobieniu zakupów, ponieważ to należy do rzeczy pilnych, ale nie musisz już pomagać sąsiadce przy przesadzaniu kwiatów – to może poczekać kilka dni. Komunikat „Miło, że mnie o to prosisz, ale w tym tygodniu nie dam rady. Mam taką zasadę, że nie biorę za dużo na siebie” na pewno nikogo nie obrazi, a Ty nie poświęcisz swojego czasu, podczas napiętego tygodnia, na czynność, która nie jest priorytetowa. Twoja pomoc sąsiadce będzie też na pewno bardziej wartościowa, jeśli za kilka dni pójdziesz do niej z energią i poczuciem, że nie masz w tej chwili niczego ważniejszego do zrobienia.
2/ Asertywność – strażniczka naszej wolności
Wszystkie znamy to uczucie, kiedy przytłoczone pracą, zgadzamy się na kolejne obowiązki. Dlaczego to robimy? Przyczyną może być lęk przed odrzuceniem i poczucie, że nie chcemy kogoś zawieść. Często zapominamy o podstawowej zasadzie – odmawiając, odrzucamy obowiązek, a nie osobę, która nas o to prosi. Nie bójmy się odmawiać. Jeśli będziemy brały na siebie wszystkie sprawy świata, z pewnością nie wypełnimy dobrze swoich zadań, a poczucie frustracji zdominuje naszą codzienność.
3/ Bądź szczera
Naucz się zarządzać swoim czasem i zostań jego strażniczką. Nie poddawaj się sugestiom i szantażom emocjonalnym w stylu: „tak właśnie można na ciebie liczyć”, „no wiesz… a ja ci ostatnio pomogłam”. Jeśli ktoś na Twoją odmowę reaguje w ten sposób, ma na celu wymusić na Tobie jakieś działanie i wpędzić Cię w poczucie winy. Jak odmawiać, by ludzie tego nie robili? Szczerze i stanowczo. Jeśli znajoma prosi Cię o fachową poradę dotyczącą swojego projektu, a Ty czujesz, że nie chcesz tego robić w niedzielę, nie wymyślaj naprędce historii o chorej cioci i wyjeździe za miasto. Lepiej powiedzieć otwarcie: „Marta, to miłe, że właśnie mnie o to prosisz, ale mam takie postanowienie, że niedziele spędzam z rodziną. Chętnie zajrzę do tego we wtorek po pracy”. Zdecydowany i szczery komunikat nie wpłynie na waszą relację, a Ty spędzisz niedzielny wieczór z mężem, a nie z komputerem.
4/ Nie przeceniaj swoich możliwości
Często zgadzamy się na coś, mówiąc „jakoś to będzie”. Pamiętajmy jednak, że doba ma tylko 24 godziny, a my mamy swoje granice. Biorąc na siebie zbyt dużo, poczujemy się przytłoczone i prawdopodobnie niczego nie zrobimy zbyt dokładnie, ponieważ podejmując się jednej czynności, już będziemy myślały o drugiej.
Planuj z wyprzedzeniem, czyli co masz zrobić za tydzień, zaplanuj już dziś
Tylko dobrze rozpisany plan da Ci obraz tego, ile masz czasu w poszczególne dni. Zatem planuj z wyprzedzeniem, ale również z nadwyżką. Co to znaczy? Wiedząc, że we wtorek masz wizytę u lekarza, zaplanuj na tę wizytę godzinę więcej. Daj sobie na nią czas nie od 10 do 12, lecz od 10 do 13. Dzięki temu nie będziesz się irytowała, spędzając kolejne godziny w kolejce i myśląc o tym, że już dawna powinnaś robić coś innego. A jeśli skończysz wcześniej, będziesz mogła „nadgonić” inne sprawy, co da Ci poczucie komfortu. Zaplanowanie wszystkiego dokładnie i z wyprzedzeniem, pozwoli Ci uniknąć niespodzianek, a kiedy pojawi się kolejne zadanie, bez paniki przypiszesz je do dnia, w którym spokojnie będziesz miała na nie czas.
Sztuka „wspólnej rubryczki”
Kiedy już ułożysz swój plan, musisz go jeszcze zgrać z innymi. Jak to zrobić? Zgrywając grafiki całej rodziny, szukaj wspólnych przerw i dbaj o to, aby wydzielić w nich czas wolny. W dzisiejszym świecie zapominamy, że pracujemy, żeby żyć, a nie żyjemy, żeby pracować. Czas spędzony z rodziną jest bardzo ważny. Ustal jego długość w zależności od natłoku zajęć i namów męża, by zrobił to samo. Jeśli wiesz, że dziecko kończy zajęcia w przedszkolu o 16.00, a mąż kończy pracę o 16.30, postaraj się jeden dzień w tygodniu ustalić tak, by odebrać malucha i umówić się z mężem w konkretnym miejscu. Róbcie sobie niespodzianki – niech w każdą środę inna osoba wybiera miejsce, w którym spędzicie czas. Pomysłów jest mnóstwo. Planując swój tydzień (np. w Mam Planner), zaznacz kółeczkiem rubryczki z określoną godziną wszystkich członków rodziny i połącz je w jedną. Zapisz w niej „czas wspólny”. Spędzając czas z najbliższymi, odpoczniesz, zadbasz o więzi, a po takim odpoczynku będziesz gotowa do działania.
Jeśli będziesz asertywna i dobrze rozdysponujesz swój czas, uda Ci się wypełnić wszystkie obowiązki, a po przepracowanym dniu będziesz czuła satysfakcję, a nie poczucie winy, że nie sprostałaś wszystkim narzuconym sobie zadaniom. Powodzenia!
Autor: Agata Kulak / Zdjęcia: Milena Mądrzak