Chyba każda z nas słyszała o duńskim hygge czy szwedzkim lagom. Jak się okazuje Daleki Wschód też ma coś do zaoferowania proponując nam swój własny styl życia. Ten nowy trend ma szansę podbić Wasze serca i zawojować Europę. Co zatem kryje się pod enigmatyczną nazwą Wabi-sabi?
***
WABI-SABI W ŻYCIU
Na pewno wiele kobiet przygotowując dla przykładu rodzinną uroczystość, stara się by wszystko było perfekcyjne – aż do przesady. Mamy w głowie własny plan tego, jak co ma wyglądać, a gdy nie udaje się nam tego osiągnąć popadamy w gniew bądź marazm, często przelewają niepowodzenia na najbliższych doprowadzając do kłótni. Wynika to często ze strachu przed krytyką, nadmiernej ambicji czy udowodnienia sobie, że potrafi się być perfekcyjną panią domu.
To destrukcyjna psychologiczna pułapka napędzana często przez social media, gdzie świat wydaje się być odrysowany od linijki przez idealne społeczeństwo. Zapominamy, że jesteśmy tylko ludźmi zniewolonymi przez kulturalne nakazy i egoistyczną wizję samych siebie. Dlatego tak potrzebne jest wabi-sabi, czyli rodzaj filozofii i estetyki, który skupia się na pełnej akceptacji.
Wabi-sabi wywodzi się z buddyjskiej filozofii Zen. Wabi można tłumaczyć jako surowość, ubóstwo, powściągliwość. Sabi zaś to niedoskonałość, która wynika z użytkowania i wieku przedmiotu, będąca esencją jego piękna.
W Japonii wabi-sabi często podsumowane jest jako „mądrość w naturalnej prostocie”, ogólnie rozumowane jako dostrzeganie piękna i harmonii w rzeczach niedoskonałych. Cechuje je pewna doza melancholii, dzięki której zatrzymasz się na chwilę, docenisz przemijalność życia i naturalne procesy, nie próbując się na siłę zmieniać i udoskonalać nakładając filtr. Wabi-sabi stoi na przekór konsumpcjonizmowi, którym owładnięty jest świat, skupiając się na rzeczach pozornie bezużytecznych, starych przez co uważanych za niepotrzebne. Dostrzega w nich piękno, ceni rzeczy z historią, zszargane życiem.
WABI-SABI W DESIGNIE
Co za tym idzie, filozofia odnalazła odzwierciedlenie również w designie. Na początku 2018 media rozpisywały się o nowym trendzie we wzornictwie czerpiącym garściami ze stylu wabi-sabi. Przejawia się on w materiałach naruszonych zębem czasu, pokrytych patyną, z oznakami użytkowania. Zazwyczaj jest to zniszczone drewno, odbarwione powierzchnie, naturalne cementowe płytki, wyszczerbiona ceramika oraz nieidealne, surowe formy. Ma to na celu zbudowanie intymnego, rustykalnego klimatu wnętrza, gloryfikującego niedoskonałość, sprzyjającego zadumie i akceptacji przemijającego czasu.
W imię filozofii wabi-sabi, gdy popęka Twój ulubiony wazon czy wypłowieje dywan postaraj się tchnąć w przedmioty nowe życie, bądź zaakceptować i wyeksponować niedoskonałości, nadając im szczególny urok. A gości przyjmuj z radością, nie zwracając uwagi na drobiazgi, celebrując piękno prostego posiłku i ludzkich relacji.
Autor: Milena Mądrzak / Zdjęcie: Designed by Freepik i Pinterest