Oczekiwanie na dziecko zawsze się dłuży. Jeśli byłaś lub jesteś w ciąży dobrze wiesz, o czym mówię. Chwila, w której masz spotkać tę wyjątkową istotkę jest dla Ciebie tak bliska, a jednoczenie tak daleka. Czy wyobrażasz sobie, że czas ten mógłby być jeszcze większy? I mam tu na myśli nie kilka dni, a kilka miesięcy – długich 21 miesięcy, bo właśnie tyle słonice oczekują na swoje potomstwo.

W ostatnich latach badacze doszli do wniosku, że ludzka ciąża trwa za krótko. Chociaż przeciętnie trwa 40 tygodni, okazuje się, że jest to tylko pewien kompromis i jednocześnie pułapka naszego gatunku. Nie bez przyczyny pierwsze trzy miesiące po narodzinach nazywa się czwartym trymestrem. Noworodek jest wtedy bezbronny i całkowicie uzależniony od swoich rodziców. Gdyby nasze dzieci miały rodzić się względnie samodzielne (jak to się dzieje np. u szympansów) ciąża musiałaby trwać… od 18 do 21 miesięcy! Dlaczego więc tak się nie dzieje?

Natura niejako zadecydowała za nas, biorąc po uwagę zarówno ograniczenia kanału rodnego kobiety, który jest za wąski, by mogła się przecisnąć przez niego większa główka (u szympansów mózg maleństwa stanowi 50% mózgu dorosłego osobnika, natomiast u dziecka tylko 25% dorosłego człowieka), a także zbyt duże obciążenie dla ciała mamy. W ciąży nie rośnie przecież wyłącznie brzuch –zwiększa się objętość krwi w ciele, serce pompuje jej więc od 30 do 50% więcej przy każdym uderzeniu, znacznie większą pracę wykonują też nerki i inne narządy. Nie bez znaczenia pozostaje też metabolizm ciężarnych. Cały organizm przez 9 miesięcy wykonuje więc ogromną pracę, skutkiem czego, przy rozwiązaniu jest całkowicie wyczerpany.

Kobieta nie byłaby więc w wstanie przedłużyć ciąży – o czym Matka Natura wiedziała od zawsze. I chociaż kosztem tego wszystkiego jest całkowicie bezbronne dziecko, które w pełni zdane jest na 24 godzinną opiekę dorosłych, możemy na wszelkie problemy pierwszych miesięcy maleństwa na świecie popatrzeć z zupełnie nowej perspektywy. „Zbyt krótka ciąża” jest wytłumaczeniem kolek, problemów skórnych czy inne nietolerancji, które są spowodowane wyłącznie niedostatecznym przystosowaniem do warunków poza łonem mamy.


Autor: Magdalena Droń

Specjalistka ds. content marketingu. Dziennikarka i PR-ówka. Mama 1,5-rocznej Niny, narzeczona o mało co męża. Spełniająca się w kuchni i w życiu kobieta. Uzależniona od czekolady i mocnej kawy.

Photo designed by Freepik

Zapisz się na newsletter

MINT MAGazyn online to lifestylowy serwis dla mam. To portal o pozytywnym macierzyństwie i szczęśliwym dzieciństwie. Zajrzyj do nas po codzienną dawkę inspiracji. Poczuj miętę do MINT!

Copyright MINT Project design SHABLON

Pin It on Pinterest

Udostępnij ten artykuł!

Podoba Ci się ten post? Podziel się z nim ze znajomymi i rodziną, udostępniając w wybranym medium.