Czas przedświątecznych przygotowań to doskonały moment, by wykorzystać wspólnie spędzane chwile na doskonałą zabawę wspierającą rozwój mowy.
Nie myślę tu wcale o porzuceniu lepienia pierogów na rzecz czytania i powtarzania logopedycznych wierszyków, a raczej o takim zaangażowaniu dzieci, by ich pomoc miała też wartość edukacyjną, a nawet terapeutyczną (dla dzieci z zaburzeniami w rozwoju mowy) – o czymże innym może przecież wspomnieć logopeda.
Zanim przedstawimy propozycje takich świątecznych zadań dla naszych milusińskich, trzeba sobie przypomnieć, że prawidłowy rozwój mowy to nie tylko zasługa dobrze pracujących narządów mowy, lecz także koherentny rozwój psychofizyczny. Tutaj bardzo ważną rolę odgrywa tak zwana mała motoryka, czyli sprawność ruchowa dłoni i palców – ośrodki bowiem ruchowe tych części ciała są zlokalizowane w mózgu w pobliżu ośrodków ruchowych mowy. Im lepsza więc sprawność małych paluszków, coraz bardziej precyzyjne chwytanie, zwiększona koordynacja wzrokowo-ruchowa, tym sprawniej przebiega rozwój mowy.
W co zatem bawić się z dziećmi w tym przedświątecznym zabieganiu i podczas świątecznego leniuchowania? Spójrzmy na przykładową listę.
Czas przygotowań:
– kartki świąteczne (przez wielu już zapomniane) – rysowane, wydzierane, wyklejane, malowane farbami, dziurkowane, kolorowane – ogranicza nas tylko wyobraźnia!
– konstruowanie łańcuchów choinkowych (niech przyozdobią drzewko w dziecięcym pokoju) – wycinanie (bezpiecznymi nożyczkami mogą operować już dwulatki) kolejnych ogniw z papieru, łączenie klejem, przeplatanie; albo wykonanie łańcucha z nawleczonych na ozdobny sznurek koralików – to dopiero wyzwanie dla małych paluszków – nie dość, że małe kuleczki trzeba złapać, to jeszcze tak nimi manewrować, by znalazły się na sznurku
– malowanie bombek – dla nieco starszych miłośników pędzla
– wiązanie cukierków ozdobnym sznurkiem tak, by móc nimi udekorować choinkę (choć zapewne długo tam nie zagoszczą)
Zadania kulinarne – czyli coś więcej niż zabawa w kucharza:
– pieczenie pierniczków – zagniatanie ciasta (świetne doświadczenie nowej konsystencji dla małych rączek), wycinanie foremkami i wreszcie zdobienie – ileż to frajdy – samodzielnie udekorowany pierniczek na talerzu lub zdobiący świąteczne drzewko!
– lepienie pierogów i uszek – to znów możliwość obcowania z innym rodzajem ciasta do gniecenia
– segregowanie różnych suszonych owoców – doświadczenie faktur, ćwiczenia kategoryzacji według koloru, wielkości itp.
Zadania do odpoczywania:
– nauka kolęd i pastorałek – to doskonałe ćwiczenia pamięci; a wykorzystując różnorodne instrumenty kształtować będziemy uwagę słuchową, koordynację wzrokowo-ruchową i doskonalić sprawność rąk
– opowiadanie z symultanicznym rysowaniem – na przykład podczas towarzyszenia mamie w kuchni, gdy już dziecko wykazało się aktywną pomocą, teraz może przeanalizować co zrobiło, ćwicząc w ten sposób zdolność do budowania zdań, a także odtwarzanie sekwencji wykonanych czynności
– lepienie plastelinowych/ciastolinowych bałwanków, choinek, a może nawet uda się ulepić szopkę
Wykorzystując proponowane ćwiczenia, pozwolisz dziecku w zupełnie niemonotonny sposób doskonalić i utrwalać te umiejętności, które są niezbędne dla prawidłowego rozwoju mowy.
A gdy już wszystko będzie gotowe do świętowania, z radością wspólnie wyczekując pierwszej gwiazdki, przeczytajcie wiersz
Bronisławy Ostrowskiej Gwiazdka:
Dzisiaj o zmierzchu wszystkie dzieci,
Jak małe ptaki z gniazd,
Patrzą na niebo, czy już świeci
Najpierwsza z wszystkich gwiazd.
O zimne szyby płaszczą noski
W okienkach miast i wsi,
Czy już sfrunęła z ręki Boskiej,
Czy już nad nami tli.
Różowe niebo pociemniało,
I cień błękitny legł
Na ziemię białą, białą, białą,
Na nieskalany śnieg.
Anioły mogą zejść do ludzi,
Przebiec calutki świat:
Śnieg taki czysty, że nie ubrudzi
Białych anielskich szat.
Białe opłatki, białe stoły,
Świeżych choinek las…
Doprawdy mogą dziś anioły
Zagościć pośród nas.
Tylko ta gwiazda niech zaświeci
Nad ciszą białych dróg
I zawiadomi wszystkie dzieci,
Ze się narodził Bóg.
Zdjęcie: Freepik