Całkiem niedawno w Warszawie pojawiło się nowe miejsce na mapie przestrzeni kulinarnych. Miejsce ciepłe, rodzinne, utrzymane w tejże atmosferze. Miejsce stworzone z ideą wspólnie i oryginalnie spędzonego czasu, nie tylko na gotowaniu, ale i biesiadowaniu w gronie przyjaciół i bliskich. O tym jak powstało Studio Kulinarne Małe Przyjemności oraz kto je stworzył opowiada Ewelina – pomysłodawczyni i założycielka tego właśnie miejsca.
Kim jest na co dzień założycielka Studia Kulinarnego Małe Przyjemności ?
Mam na imię Ewelina, jestem żoną, mamą dwójki wspaniałych dzieci, prowadzę własny biznes i spełniam swoje marzenia. Udało mi się osiągnąć to, o czym od dawna marzyłam, połączyć pasję z pracą i stworzyć coś własnego od podstaw.
Skąd pomysł na założenie studia? Spełnienie wielkiego marzenia czy realizacja z góry założonego planu?
Spełnienie marzenia, które, gdy już się skrystalizowało w mojej głowie, było realizowane krok po kroku. To, że będzie to studio kulinarne nie było dla mnie oczywiste od samego początku. Pojawiały się różne pomysły, które analizowałam, ale chyba dopiero dzieci pozwoliły mi odkryć nowe obszary i możliwości.
Czym dla Ciebie jest gotowanie?
To część naszego życia. Z mężem staramy się, aby nie była to dla nas męcząca rutyna, ale zajęcie, które łączy naszą rodzinę. Dlatego w gotowanie włączamy dzieci, a wspólne posiłki są ważnym czasem dla naszej rodziny.
Kiedy mam trochę więcej czasu, lubię eksperymentować i wprowadzać nowe smaki, pokazywać dzieciom różnorodność i to, że jedzenie może być zaskakujące, a jednocześnie smaczne i pożywne. I, że staramy się przygotowywać je wspólnie.
Czy pasja/miłość do gotowania towarzyszą Ci od dawna?
Moim zdaniem w gotowaniu najlepsze jest wspólne jedzenie Dlatego nie powiedziałabym, że gotowanie to moja pasja. Gotowanie to część życia, którą można realizować z różny sposób. My wolimy razem. Dzieci pozwoliły mi odkryć, że to nie obowiązek, a dobra zabawa, jeśli robimy to razem.
Jakie są Twoje ulubione smaki, a czego nie tknęłabyś?
Nie lubię piwa i octu
Dla kogo gotujesz na co dzień?
Dla najbliższych, ale bardzo lubimy weekendowe spotkania z przyjaciółmi, kiedy do wykarmienia jest już trochę więcej osób. Teraz studio jest idealnym miejscem, aby wspólnie gotować i cieszyć się swoim towarzystwem. Razem z dziećmi – bo jest to przestrzeń do tego dostosowana. To jest zawsze twórczy i wesoły czas, i często wtedy powstają nowe pomysły.
Porozmawiajmy o Studiu. Jaka idea przyświecała powstawaniu Małych Przyjemności? I jak wpadłaś na tak świetną nazwę?
Chciałam stworzyć miejsce rodzinne, w którym dzieci przy wsparciu trenerów mogłyby odkrywać nowe umiejętności i zarażać się pasją do odkrywania. I to wszystko w formie zabawy i nauki przez doświadczenie. Z drugiej strony jest to przestrzeń właśnie do wspólnego spędzania czasu, gdzie rodzic może wspólnie z dzieckiem eksperymentować, sprawdzać i tworzyć coś wspólnie, nie przejmując się tym, czy wszystkie produkty są pod ręką lub martwić sprzątaniem po. W studiu jesteśmy nastawieni na zabawę, wspólny czas, okrywanie, naukę i radość, którą dają takie małe przyjemności.
Co oferuje studio? Kto może do niego zajrzeć, by zacząć kulinarną przygodę?
Oferta studia jest różnorodna, dopasowana do potrzeb zarówno najmłodszych, jak i starszych uczestników. Prowadzimy warsztaty dla dzieci w dwóch grupach wiekowych „Poznaję. Gotuję. 4-7 lat” i „Próbuję. Gotuję 7-12 lat”. Rodziców z dziećmi zapraszamy na wspólne gotowanie w ramach warsztatów rodzinnych. Także dorośli pasjonaci gotowania znajdą u nas tematyczne warsztaty. Mamy intersucącą ofertę warsztatów kuchni roślinnej czy bezglutenowej. Nasza oferta to także kulinarne przyjęcia urodzinowe dla dzieci i dorosłych, imprezy, np. wieczory panieńskie.
Czym ma być studio? Tylko miejscem gdzie można nauczyć się gotować czy jednak czymś więcej ?
Studio Kulinarne Małe Przyjemności powstało z potrzeby stworzenia w Warszawie przestrzeni do wspólnego spędzania czasu w gronie rodziny i przyjaciół podczas gotowania i jedzenia. Chcemy, aby studio było miejscem, w którym twórczo i oryginalnie spędza się czas, rozwija pasje, zdobywa nowe umiejętności i poznaje niezwykłych ludzi. Angażujemy się w inicjatywy, w które wierzymy i cenimy. Przykładowo z naszej współpracy z Big Book Festiwal zrodziły się warsztaty kulinarno-literackie dla dzieci. Prowadzimy także warsztaty kulinarne w języku angielskim dla dzieci. Organizujemy przyjęcia urodzinowe. W studiu kręcone są reklamy, robione sesje zdjęciowe, organizowane imprezy firmowe. Do przestrzeni studia podchodzimy kreatywnie.
Co jest najtrudniejsze w prowadzeniu własnego Studia Kulinarnego, a co daje największą satysfakcję?
Doba wydaje się być za krótka. Wiedziałam, że prowadzenie własne biznesu będzie dużym wyzwaniem, ale liczba drobiazgów do ogarnięcia jest czasami niesamowita. Zaletą jest to, że nie muszę się martwić, czy mogę przyprowadzić dziecko do pracy, a kiedy jest taka potrzeba lub pojawi się lekki katar, wiem, że mogę odpuścić córce przedszkole i zabrać ją do miejsca, gdzie się świetnie czuje, ma swoje zabawki i przestrzeń dla siebie. Kilkakrotnie towarzyszyła mi też w spotkaniach biznesowych, przełamując pierwsze lody przy prezentacji.
Satysfakcję dają każde kolejne zrealizowane warsztaty, poczucie dumy w oczach dzieci, że udało im się wykonać coś samodzielnie i mogą tym poczęstować rodziców pod koniec warsztatów.
Tak samo jak każdy mail czy słowa podziękowania, za zorganizowanie imprezy urodzinowej dla dziecka. To te momenty utwierdzają mnie, że dobrze zrobiłam tworząc przestrzeń, w której chce się przebywać.
Gdzie znajduje się studio, jak do niego trafić i gdzie szukać informacji o kolejnych warsztatach ?
Studio znajduje się w spokojnej części Warszawy, ale świetnie skomunikowanej, na ulicy Dzielnej 15. Tylko dwa przystanki tramwajowe od metra Ratusz Arsenał.Zapraszam do odwiedzania strony studia oraz profilu na Facebooku, gdzie na bieżąco informujemy o kolejnych nowościach w ofercie.
Dziękuję za rozmowę!