Można rzec, że Izabela Ryska ma nosa do biznesu, ale większą prawdą będzie stwierdzenie, że ma wrażliwy węch. Codziennie bada proporcje olejków eterycznych, dozuje je i łączy ze sobą oleje, by stworzyć kosmetyk, który oczaruje innych. Metodą prób i błędów stara się odnaleźć nuty zapachowe, które będą ze sobą współbrzmieć. I udaje jej się to koncertowo!
Do Gdyńskiego Biznesplanu przygotowywała się ponad 4 lata, opracowując autorską recepturę świecy do masażu. W małym glinianym dzbanuszku – ręcznie robionym przez Karola Necla z Muzeum Ceramiki Kaszubskiej w Chmielnie – zamknęła 100% naturalnych składników, m.in. masło shea, olej ze słodkich migdałów, olej jojoba, witaminę E i olejki eteryczne. Bazą świecy jest wosk sojowy. To ważne, bo w odróżnieniu od parafiny nie posiada on pochodnych ropy naftowej czy związków rakotwórczych, pali się znacznie dłużej, nie kopcąc i nie zanieczyszczając środowiska. Jest też bezpieczny dla dzieci, za to świeca sprosta wymaganiom nawet najbardziej wrażliwej skóry.
SPRACOWANE DŁONIE
Od ponad 100 lat rodzina Neclów wyrabia w Chmielnie na Kaszubach gliniane naczynia – każdy wazon czy kubek utoczony jest na kole garncarskim zręcznymi dłońmi pana Karola. Ciepło rąk garncarza sprawia, że glina staje się plastyczna i przyjmuje formę nadaną jej przez artystę, by po czasie trafić do pieca, czyli serca warsztatu garncarskiego. Ręcznie utoczone dzbanuszki służą potem kolejnym spracowanym dłoniom, na które polewany jest rozgrzany płomieniem świecy wosk. Jego temperatura – po około 20 minutach podrzewania – jest całkowicie bezpieczna, bo w granicach temperatury naszego ciała. W trakcie topienia uzyskujemy olejek do masażu, który nawilża, odżywia i regeneruje skórę, a jednocześnie dostarcza kojących zmysły aromatów cytrusów, bergamotki i cedru. Domowy zabieg regeneracyjny możemy sobie wpisać w grafik tygodnia, bowiem świeca jest bardzo wydajna i na jeden masaż czy zabieg pielęgnacyjny dłoni wystarczy kilka kropel wosku.
ROMANTYCZNY (PIĘKNY) UMYSŁ
Izabela Ryska spełniła swoje marzenia, zostając laureatką Gdyńskiego Biznesplanu 2017. Na co dzień chodzi w białym fartuchu i dogląda laboratoryjnych prac nad swoimi kosmetykami – poza świecami w ofercie ma jeszcze czyniące cuda peelingi cukrowe i masła do ciała o zniewalających zapachach. Jej praca pokazuje, że zawód biotechnologa leków może być… romantyczny!
Niezaprzeczalnie zdrowotne właściwości jej produktów to jedno, ale za całą marką stoi wielkie pragnienie propagowania idei slow life, zatrzymania się i znalezienia odrobiny czasu dla siebie. By docenić to, co mamy, i zregenerować się po całotygodniowym zabieganiu, warto skupić się na celebracji codzienności. Rytuał wklepywania naturalnych (sic!) kremów, olejków roślinnych czy maseł stanie się czymś, na co będziemy czekać i co będzie rozładowywać nasze napięcia.
SPOJRZENIE NA MORZE
Morska bryza niesie ze sobą świeże, ożywcze powietrze, po które przyjeżdżają turyści z głębi Polski. Izabela Ryska – w ramach wdzięczności za nagrodę Gdyńskiego Biznesplanu – wymyśliła serię Inspired by Gdynia. Masła i peelingi zawierają w swoim składzie złoto Bałtyku, czyli bursztyn, który napina skórę i ją uelastycznia, oraz macerat z morszczynu pęcherzykowatego o działaniu regenerującym i ujędrniającym. Nie jest tajemnicą, że od niedawna kosmetyki Izabeli Ryskiej są wykorzystywane w spa trójmiejskiego Sheratonu jako produkt lokalny i godny rekomendacji.
Kosmetyki Izabeli Ryskiej dostępne są na stronie: izabelaryska.pl
Autor: Małgorzata Matysek
