Kożuch na start
Stało się. Chociaż niechciana i nielubiana przyszła, i będzie nam „towarzyszyć“ przez następne miesiące. Większość z nas marzy o tym, aby się zahibernować do kwietnia. Niestety, bez szans. Na pocieszenie mamy dobrą wiadomość – znamy sposób, żeby przeżyć nadchodzące miesiące. Wystarczy dobrze przygotować garderobę. Jesień i zima to najlepsza pora, żeby odrobinę poeksperymentować i pobawić się modą.
W tym sezonie na podium znalazły się oversize’owe płaszcze oraz puchowe kurtki w sportowym stylu. Komu tym razem przypadło złoto? Bezsprzecznym zwycięzca jest kożuch! Pokochali go projektanci. Pokochała go ulica. Kożuch w tym sezonie jest absolutnym must have . Dotychczas kojarzony głównie ze staromodnym elementem garderoby, zyskał nowe życie dzięki między innymi Stelli McCartney, Balmain czy Soni Rykiel.
O cudownych właściwościach kożuchów można by pisać bez końca… A mówiąc serio- oprócz tego, że skutecznie chroni nas przed chłodem i mrozem, to fantastycznie komponuje się z eleganckimi sukienkami i spódnicami czy zwykłymi jenasami. Klasyczna wersja (beżowy z ciemniejszymi obszyciami) pozwoli przełamać formalny strój, utrzymując go jednocześnie eleganckim. Do tego dobrej jakości torebka, jedwabna apaszka na szyi- voilà, zestaw dla bussiness woman gotowy.
Pokazy Saint Laurent czy JW Anderson to mnogość kożuchowych wariacji. Kurtki w stylu biker z obszytym kożuchem kołnierzem, klasyczne kurtki podszyte kożuszkiem, czy tak nieoczywiste propozycje jak kożuchowa peleryna totalnie skradły nasze serca.

Zdjęcie: Saint Laurant

Zdjęcie: JW Anderson
Patchwork’owe wstawki od Coach oraz odświeżona wersja jaśnie panującej od kilku sezonów bomberki u Chloé to inne propozycje na kożuchowe szaleństwo. W zależności od dodatków możemy stworzyć niebanalną stylizację na każdą okazję. Zwiewne sukienki w kwiaty i wysokie kozaki za kolano przeniosą nas na kalifornijskie rozdroża.
W połączeniu z białymi sneakersami i bluzą z kapturem lub klasycznym golfem stworzymy prosty, minimalistyczny look rodem ze skandynawskiej ulicy.

Zdjęcie: Chloe
Kożuch w połączeniu z denimem to duet niemalże idealny. Jeansowe katany na kożuchu to propozycja nie tylko na weekndowy wypad za miasto ze znajomymi. W połączeniu z mięsistym, wełnianym swetrem, dopasowanymi spodniami i klasycznymi sztybletami genialnie sprawdzi się na uczelni, w pracy czy wieczorne spotkanie z przyjaciółką.

Zdjęcie: Mango
Ludzie z branży mówią „you love it or you hate it“. Kożuch z pewnością trzeba pokochać. I na pewno trzeba go mieć.
Napisała Magdalena Stalewska / Redaktor Dział Moda