Wierzę, że jesteśmy twórcami własnej rzeczywistości – wystarczy stworzyć pożądany obraz w myślach, a następnie podłączyć do obrazu pozytywne emocje i uczucia – wówczas obraz stanie się rzeczywistością.

MAMMAZINE: Jesteś dyrektorem biura obsługi zarządu i doradztwa prawnego w Polimexie, jednej z największych spółek skarbu państwa w Polsce, jeździsz w rajdach, ćwiczysz, biegasz, śpiewasz i jesteś mamą 10-letniej Ewy. Jak Ty to robisz?

EWA CIBOROWSKA: Znalazłam się w określonym miejscu i czasie w wyniku poprzednich wyborów i działań. Łączenie obowiązków to tylko kwestia organizacji oraz panowania nad czasem i przestrzenią. Ciągle się tego uczę. Robię to, co dla mnie ważne, wspieram moje zdrowie i rozwój – na to zawsze znajduję czas niezależnie od harmonogramu dnia.

MAMMAZINE: Od początku wiedziałaś, jak potoczy się Twoja kariera? Zaplanowałaś ją szczegółowo, czy była to seria fortunnych zdarzeń?

EC: Nie robię kariery, robię to, co lubię i staram się wykonywać swój zawód rzetelnie wykorzystując wszystkie swoje „przywary” – w tym wiedzę i doświadczenie. Pracuję z całkowitym zaangażowaniem.

Uwielbiam czuć to oderwanie od podłogi, wewnętrzny flow – stan umysłu, w którym tracę poczucie czasu, zapominam zjeść obiad, dopić poranną kawę i nie czuję bólu nóg na 12-centymetrowych szpilkach po 10 godzinach pracy.

Jestem po prostu uzależniona od emocji spełnienia, jakie czuję po wygranym postępowaniu sądowym lub po znalezieniu rozwiązania sprawy, która jeszcze przed chwilą wydawała się węzłem gordyjskim.

MAMMAZINE: Jak wygląda taki dzień, kiedy tracisz poczucie czasu?

EC: Poranek jest bardzo ważnym elementem każdego dnia. Rano zawsze medytuję w wannie lub pod prysznicem, czasami medytację zamieniam na śpiew. Następnie porządkuję myśli i układam plan dnia. Później jemy wspólnie krótkie śniadanie i zaczyna się maraton. Startuję w zawodach sama ze sobą. Lubię konkurencję, ale największym wyzwaniem jest przekraczanie własnych ograniczeń…

Ewa Ciborowska

MAMMAZINE: …ograniczeń, które często wynikają z natury człowieka. Przecież praca prawnika to zajęcie nie tylko kodeksowe, ale też z pogranicza psychologii i mediacji. Czy w swojej pracy zawodowej, jako prawnik, często spotykasz kobiety, które potrzebują pomocy?

EC: Tak. W ramach wolontariatu pracowałam kiedyś w stowarzyszeniu, które pomagało kobietom na zakręcie życia. Jako prawnik przygotowywałam pisma procesowe, sporządzałam opinie prawne, udzielałam porad, ale odnosiłam wrażenie, że niezależnie od wydanych opinii – wysłuchanie tych kobiet, szczera rozmowa, dobre słowo przynosiło znacznie więcej.

MAMMAZINE: Skoro o paniach mowa… Kobiecie na stanowisku jest trudniej – prawda czy fałsz? Jakie są Twoje doświadczenia?

EC: Uważam, że kobiecie na wyższym stanowisku nie jest trudniej, ale nie jest również uprzywilejowana. W pierwszej kolejności zawsze staram się rozwiązywać problemy i spory polubownie, jeżeli nie ma woli ugody, zamieniam się w wojownika.

Nie toleruję w pracy chamstwa, kłamstwa, manipulacji i głupoty, zawsze kieruję się wewnętrznym prawem słuszności i porządku, korzystam z intuicji i instynktu.

Wyrażam swoją akceptację bądź dezaprobatę niezależnie od pozycji otoczenia – to nie zawsze jest łatwe i wymaga odwagi. Wierność sobie i wyznawanym zasadom jest dla mnie najważniejsza.

MAMMAZINE: A zewnętrzna strona bycia kobietą i uroda? Jesteś bardzo atrakcyjną kobietą – pomaga Ci to w codziennej pracy czy wręcz przeciwnie?

EC: W pracy z mężczyznami przyjazna dla oka aparycja pomaga prawie zawsze;  w pracy z kobietami często pojawiają się porównania, a w następstwie uczucia: zazdrości, rywalizacji, a nawet złośliwości. Odcinam się od tego skupiając na wykonywaniu powierzonych zadań… Ignorancja i przekierowywanie myśli oraz uczuć na konstruktywne zajęcia są najlepszą formą obrony.

Ewa Ciborowska

MAMMAZINE: Wiele osób uważa, że kobiety, które decydują się na macierzyństwo, mogą pozwolić sobie na dość zachowawczą karierę zawodową. Ty jesteś przykładem, że z powodzeniem można łączyć bycie mamą z karierą i pasjami. Co było dla Ciebie najtrudniejsze? Jak odnajdujesz się w takiej codzienności?

EC: Przez pierwsze 8 lat wychowywałam córkę sama i jednocześnie te lata były niezwykle intensywne w mojej pracy zawodowej. Nie zawsze było łatwo, szczególnie wtedy, kiedy Ewa chorowała, a ja musiałam dzielić czas między nią, a intensywną pracą zawodową.

Najtrudniejsze jest utrzymanie balansu pomiędzy życiem zawodowym, rodziną i czasem wyłącznie dla siebie.

A ten czas na bycie sama ze sobą jest bardzo potrzebny każdej kobiecie.

MAMMAZINE: Czym w takim razie jest dla Ciebie macierzyństwo? Czy podejście do tej życiowej roli zmieniało się na przestrzeni lat?

EC: Macierzyństwo jest doświadczeniem bezwarunkowej miłości, czasami wydaje się żmudnym i trudnym obowiązkiem, a tak naprawdę jest posłannictwem.

Matka opisuje świat, w jej oczach dziecko widzi pierwsze emocje – dobro lub zło, mądrość lub głupotę, ona uczy dziecko rozróżniać kolory życia i interpretować zdarzenia.

Macierzyństwo dla mnie jest przewodnictwem bez ingerencji w odrębny niezależny byt.

MAMMAZINE: Twoja córka jest z Ciebie dumna? Chciałabyś, aby poszła w Twoje ślady?

EC: Córka idzie swoją drogą – zupełnie odmienną od mojej: maluje – głównie zwierzęta – kocha przyrodę. Teraz ja uczę się od niej, aby nie stracić ciekawości świata, zachwytu, płomienia w oku, chęci bycia równocześnie obserwatorem i odkrywcą.

Ewa Ciborowska

MAMMAZINE: A co z pasjami? Uwielbiasz rajdy samochodowe i chodzisz na lekcje śpiewu – skąd takie zainteresowania? Jak łączysz je z pracą?

EC: W wolnych chwilach ćwiczę, biegam, śpiewam i czasami uczestniczę w rajdach samochodowych. Uwielbiam prędkość. Podczas rajdu trzeba zaufać sobie i własnym możliwościom – wtedy dopiero można zacząć ścigać się z czasem. 280 na liczniku daje poczucie wolności i nieograniczonych możliwości kobiety, która jeśli zaufa i uwierzy w siebie, może wszystko!

MAMMAZINE: Osiągnęłaś bardzo wiele. Czy masz jakieś marzenia? Czy jest jeszcze coś, co chciałabyś osiągnąć 

EC: Uwielbiam marzyć. George Bernard Shaw mówił, że wyobraźnia jest początkiem tworzenia. Wyobrażasz sobie to, czego pragniesz, chcesz tego, co sobie wyobraziłeś, i w końcu tworzysz to, czego chcesz. Wierzę, że jesteśmy twórcami własnej rzeczywistości – wystarczy stworzyć pożądany obraz w myślach, a następnie podłączyć do obrazu pozytywne emocje i uczucia – wówczas obraz stanie się rzeczywistością.

Moim marzeniem jest doświadczanie uczucia spełnienia, zadowolenia i radości. Uczę się szczęścia.

A bardziej konkretnie ciągle marzę o aktorstwie. Skończyłam nawet rok nauki w Szkole Aktorskiej Machulskich w Warszawie – teraz jako radca prawny wykorzystuję te umiejętności na sali rozpraw.

MAMMAZINE: Jakie było najtrudniejsze wyzwanie zawodowe w Twoim życiu?

EC: Negocjacje z jednym z holenderskich inwestorów – trwały kilka tygodni, a strony co chwila przerywały negocjacje i odchodziły od stołu. Finalnie udało się zawrzeć ugodę, która dla mnie stanowiła sukces zarówno w kategoriach finansowych, jak i osobistych – udało się utrzymać dobre relacje biznesowe i zakończyć jeden z największych sporów sądowych.

MAMMAZINE: A prywatne?

Wyzwaniem dla mnie jest poznanie tajemnicy szczęścia – nauczenie się, jak czerpać radość i przyjemność z każdego dnia – bycia tu i teraz; niezależenie od okoliczności zewnętrznych utrzymać spokój i równowagę. W obecnym rytmie życia, ciągle biegniemy narażając ciało na ciągły stres i napięcie. Sztuką i wyzwaniem jest dla mnie utrzymać równowagę pomiędzy dobrym zdrowiem, relacjami z najbliższymi, a poziomem zaangażowania zawodowego, które przynosi wymierne efekty. Korzystam z poczucia humoru, doboru pozytywnych myśli i wyobraźni.

MAMMAZIE: Jaka jest Twoja recepta na sukces? Czego życzyłabyś wszystkim kobietom, które chciałaby łączyć macierzyństwo z karierą i pasjami?

EC: Sukces to poczucie radości i spełnienia w relacjach z samym sobą, bliskimi, otoczeniem. Sukces to równowaga w wykonywaniu codziennych obowiązków. Sukces to maksymalne wykorzystanie wszystkich posiadanych umiejętności i talentów. Sukces to miłość do tego, co się robi.

Życzę wszystkim kobietom, aby sięgały i zdobywały to, czego pragną i realizowały się zarówno w swoich pasjach, jak i w macierzyństwie! 

Z Ewą Ciborowską rozmawiała Anna Kurp


Ewa Ciborowska

Ewa Ciborowska
Radca prawny, dyrektor Biura Prawnego, prokurent w POLIMEX Centrum Usług Wspólnych Sp. z o.o. Od 2013 r. Dyrektor Biura Obsługi Zarządu i Doradztwa Prawnego w Polimex-Mostostal S.A, obecnie w Polimex Centrum Usług Wspólnych Sp. z o.o., prokurent oraz członek rad nadzorczych Grupy Kapitałowej Polimex-Mostostal S.A., 15-letnie doświadczenie w bieżącej obsłudze prawnej międzynarodowych Spółek z branży IT, usługowej oraz spółek z branży budowlanej. W latach 2011-2013 r. partner w Kancelarii Łukowicz, Świerzewski & Wspólnicy, obsługa DELL Sp. z o.o. DELL Products, GfK Polonia Sp. z o.o.; W latach 2007-2011 – radca prawny w Eiffage Polska Budownictwo S.A. Jest absolwentką Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego, w 2007 r. ukończyła studia MBA na Wydziale Zarządzania Uniwersytetu Warszawskiego i uzyskała Certificate in MBA Studies wydany przez University of Illinois, w grudniu 2010 r. ukończyła studia menedżerskie na Wydziale Zarządzania UW.


 

Zapisz się na newsletter

MINT MAGazyn online to lifestylowy serwis dla mam. To portal o pozytywnym macierzyństwie i szczęśliwym dzieciństwie. Zajrzyj do nas po codzienną dawkę inspiracji. Poczuj miętę do MINT!

Copyright MINT Project design SHABLON

Pin It on Pinterest

Udostępnij ten artykuł!

Podoba Ci się ten post? Podziel się z nim ze znajomymi i rodziną, udostępniając w wybranym medium.