Nie da się jednak ukryć, że nie każde powroty do domu są idealne. Mogłabym powiedzieć, że często to wyzwanie, bo Zoe ma wilczy głód, rozpiera ją energia, a z drugiej strony pada z nóg. Moją rolą było opracowanie planu zajęć dla przedszkolaka popołudniu tak, aby Zoe mogła być po prostu szczęśliwa. Oczywiście dodam, że cała ta codzienna rutyna ma także zagwarantować domownikom spokojne i radosne popołudnie.

Oto 5 zajęć dla aktywnego przedszkolaka na popołudniowy czas

1. Zdrowe przekąski w drodze

Nie wiem jak Ty, ale mam wrażenie, że moje dziecko ma wilczy apetyt. Często sprawdzam, czy na pewno je w przedszkolu, bo już w szatni słyszę, że jest głodna. W domu dopomina się drugiego obiadu, a zaraz potem podwieczorku, a o 18.00 już czeka w kuchni gotowa na kolację.

Bez wątpienia Zoe jej non stop głodna. Nic dziwnego, bo w przedszkolu spędza bardzo aktywny czas, do tego liczne emocje, ta mieszanka powoduję, że szybko zużywa zmagazynowaną energię. Nauczyłam się już, że muszę na odbiór z przedszkola mieć dla mnie przekąskę. Bez tego bez względu na to jakie zajęcia dla mojego przedszkolaka zaplanowałam, głodna Zoe, to kapryśna Zoe, więc z popołudnia byłyby nici.

Mam swoją listę sprawdzonych, zdrowych przekąsek, łatwych do zjedzenia w aucie podczas 10-minutowej drogi powrotnej do domu. Chcesz wiedzieć co się u nas sprawdza najlepiej? Zajrzyj do tego artykułu – KLIKNIJ TU. Poznasz zdrowe przekąski nie tylko dla młodych sportowców.

2. Pobawmy się!

Zoe spędza intensywny i kreatywny czas w przedszkolu. W domu zamiast wycieńczenia, płynie na fali podekscytowania. Wpada do domu i ją nosi po ścianach. Ja natomiast musze w tym czasie zrobić obiad dla starszych synów, którzy właśnie wrócili do domu. Aby Zoe nie nudziła się i nie kręciła mi się pod nogami w kuchni (bo to niebezpieczne) mam dla niej zajęcia dla przedszkolaka. Widziałaś już moje busy boxy, czyli kreatywne pudełka które przygotowuję z tygodniowym wyprzedzeniem?

To proste zadania na każdy dzień tygodnia przedszkola. Takie, aby Zoe mogła sama przez 30 minut pobawić się. Każda zabawa uczy i bawi. Zoe je uwielbia i pędzi jak na skrzydłach sprawdzić, co nowego dla niej wymyśliłam.

Poznaj ten sposób i Ty, zajrzyj do tego artykułu i działaj! – KLIKNIJ TU.

Dzieci dużo robią w szkole, ale często wracają do domu i chcą kontynuować akcję. W naszym domu to w zasadzie rzucanie. Mój maluch albo wraca do domu i chce zrobić milion rzeczy, albo chce spędzać czas i oglądać program. Jesteśmy absolutnie gotowi, aby spędzić trochę czasu przed ekranem, ale zapewniam też, że moje dziecko nie wróci do domu i nie zażąda przedstawienia.

Zamiast tego tworzymy dla niej proste czynności. Mogą one zależeć od wieku Twojego dziecka i nie muszą wymagać dużego zaangażowania. Może to być tak proste, jak kolorowanka i kredki, mini eksperyment naukowy, a może pieczenie. A może to mini zajęcia jogi dla mamy i mnie w Twoim salonie lub na podwórku!

3. Czas na relaks

Aby Zoe czuła się bezpiecznie, stworzyliśmy dla niej w pokoju kącik do relaksu, to także jej ulubione miejsce na czytanie ulubionych książeczek. Ta przytulna strefa to jej miejsce na relaks. To tam zwalnia tempo po intensywnym dniu.

Umiem odgadnąć gdy Zoe jest przemęczona, wskakujemy razem na kanapę, słuchamy muzyki, oglądamy stare bajki Disney’a i też tak nam dobrze.

4. Wycieczka

Uwielbiamy wspólnie eksplorować okolice, a mamy tu gdzie łazikować. To jeden z powodów, dla których wyprowadziliśmy się z centrum miasta. Co jakiś czas, gdy tylko pogoda na to pozwala robimy zajęcia dla przedszkolaka w terenie. Mamy swoje ulubione place zabaw, jeziorka, na których karmimy kaczki i kawiarenki, do których wpadamy na porcję ulubionych lodów.

Systematycznie też zaglądamy do biblioteki. Zoe pochłania książki, uwielbiam nasze codzienne czytanie i wcale nie czekam, żeby nauczyła się sama czytać. Wiem, samolubna jestem, ale celebruję ten czas z moją małą córeczką. 

Takie wyjścia wszelakie, to świetna okazja, żeby obyć się miejsc, bycia wśród ludzi. Nauka przez zabawę to moja ulubiona forma edukacji, Ty też tak masz?

5. Poznajmy się

Dzień mama-córcia to super okazja na zbliżenie się do siebie, zrobienie czegoś nowego razem i świetną zabawę. Moi synowie tacy już duzi, chętniej spędzają czas na boisku niż ze mną, ale taka kolej rzeczy. Cieszę się, że Zoe nadal uwielbia czas ze mną i korzystam z niego maksymalnie. Czas przecież tak szybko mija.

W tym roku zaplanowałam też systematyczne spotkania z ulubionymi koleżankami. Będą to tematyczne przyjęcia dla małych księżniczek. Już nie mogę się doczekać pierwszego. Takie zabawy poza przedszkolem pozwalają na szersze poznanie się i budowanie przyjaźni na całe życie. A te są przecież tak bardzo cenne!

Ciekawa jestem jakie Ty masz pomysły na popołudniowe zajęcia dla przedszkolaka.

Z moich korzystaj do woli, niech ten czas dla Was będzie wyjątkowy!