Business mama to praca na cały etat, a nawet więcej. Sprawdź jak nie tracić czasu i z pomysłem realizować cele. Trener kariery podpowiada!
Mam to szczęście, że otaczają mnie wspaniali ludzie, pełni pasji, miłości i dobrej energii. Z jednym z nich łączy mnie pewien bardzo miły rytuał. Codziennie rano, zaraz po przebudzeniu piszemy do siebie „dzień dobry”, a w każdą środę wysyłamy maile z przemyśleniami, którymi chcemy się podzielić.
Podczas przygotowywania jednej z takich wiadomości, trafiłam na obrazek podpisany słowami „możesz odzyskać wszystko, oprócz czasu”. Zatrzymałam się nad nim na dłużej czując, że właśnie przezywam swój „aha” moment. Był na tyle mocny, że postanowiłam się nim podzielić nie tylko z moim drogim przyjacielem, ale również z Tobą.
To co zobaczyłam, zmusiło mnie do zastanowienia się, jakie znaczenie ma czas, który codziennie przelatuje mi przez palce. Myślę, że każdemu z nas zdarzają się takie dni, kiedy nie wie w co ma ręce włożyć. Są też te leniwe, poświęcone na scrollowanie facebooka lub oglądanie filmów. Starałam się ocenić który „model” jest lepszy?
Czy istnieje coś takiego jak „odpowiednie” spędzanie czasu business mamy? Kiedy stajemy się jego panami i zaklinaczami? W jakim momencie zyskujemy nad nim władzę? Co musi się stać, bym mogła złapać mijające minuty?
Doszłam do wniosku, że jedyną możliwością kontroli czasu, jest jego zauważenie. Trzeba dostrzec fakt, że on przemija. Mówią, że w każdej minucie podejmujemy decyzje o tym, czy uciekająca właśnie chwila ma znaczenie. To prawda. Zdarzają się przecież te z pozoru nieistotne, zwyczajne i szare. Są również takie, które zmieniają całe nasze życie. Są takie, które za wszelką cenę chcemy zatrzymać i takie, które całą siłą woli pragniemy przyspieszyć. Czasami jedna minuta potrafi ciągnąć się w nieskończoność, a długie zazwyczaj godziny mijają w mgnieniu oka. Bywa również tak, że moment, z pozoru pozbawiony sensu, zdaje się mieć tysiąc sensów naraz. Jestem pewna, że potrafisz sobie przypomnieć każdy z wymienionych i doskonale wiesz, o czym piszę.
Oglądałam kiedyś film, w którym główny bohater mógł cofać się w czasie. W pewnym momencie jego ojciec, który również posiadał tę umiejętność, dał mu wspaniała radę. Powiedział, by każdy dzień przeżywał dwa razy.
Za pierwszym normalnie, skupiając się na otaczającej go codzienności i sprawach bieżących. Za drugim, ma skupić się na wszystkich rzeczach, które go omijają, na uśmiechu pani kelnerki, pięknym suficie starego budynku, który codziennie mija, a także na innych drobnych elementach. Działał według zaleceń ojca, aż w końcu nauczył się nie powtarzać kolejnych dni. Zaczął od razu skupiać się na przemijających minutach, czerpiąc z nich tyle ile się da.
Wspaniała lekcja dostrzegania i cieszenia się czasem. To jest właśnie jego prawdziwe piękno, które tak często nam umyka. Ta nieprzewidywalność, złożona dynamika, delikatność, ulotność i zuchwałość są warte zauważenia. Postanowiłam przestać być mistrzynią w sztuce tracenia czasu. Wzięłam sobie do serca to co zobaczyłam i staram się powoli wrażać. Zaczynam od małych kroków. Cieszę się z uśmiechu pana, który zazwyczaj pomaga mi zatankować samochód, zauważam piękne, duże oczy kobiety, siedzącej koło mnie w autobusie, wsłuchuję się w każde słowo oraz melodię nowej piosenki, podesłanej przez bliską mi osobę, cieszę się z białej róży, którą niedawno dostałam.
Kolekcjonuję momenty i łapię chwile. Ile tylko się da. Żałuję tych niezauważonych wcześniej, czekam z niecierpliwością na kolejne szanse. Obiecuję, że zrobię wszystko co w mojej mocy, by je dostrzec, docenić i zapamiętać na dłużej.
Bo każda z nich zapisuje wspaniała historię na kartach mojego życia, a za nic w świecie nie chcę go przegapić. W końcu odzyskać mogę wszystko, oprócz czasu.
Skoro więc i tak jestem „skazana” na jego upłynięcie, pragnę „oddać” go świadomie. I Tobie również tego życzę. A jak Tobie business mamo się to udaje?
Autor: Kamila Czarnomska-Shiers / Trening Kariery
SZUKASZ WIĘCEJ ARTYKUŁÓW DLA BUSINESS MAMY – ZAJRZYJ TU.