Szpinak – dodaje krzepy i siły, ma też dużo żelaza, jem go często i chętnie. A czy Ty go lubisz?
Źle przygotowany szpinak często był zmorą naszego dzieciństwa. Drogie mamy, warto go odczarować.
Najbardziej odżywczy jest świeży szpinak jedzony w formie nieprzetworzonej. Zawiera on żelazo, kwas foliowy oraz potas. Nie powinno go zatem zabraknąć w diecie przyszłych mam.
Szpinak zawiera witaminy: C (przeciwutleniacz), E (opóźnia proces starzenia), K (odpowiada m.in. za krzepliwość krwi), witaminy z grupy B (odpowiadają m.in. za obniżenie poziomu cholesterolu) oraz składniki wspomagające nasz organizm – jod, mangan czy karoten. Szpinak jest bogaty w antyoksydanty, które wspierają naturalne mechanizmy obronne naszego organizmu, chronią również przed miażdżycą czy nowotworami. Powinny spożywać go również osoby palące papierosy i bierni palacze, osoby podatne na stres oraz posiadające problemy z nadciśnieniem.
Pamiętajcie, że zawiera on kwas szczawiowy, który utrudnia wykorzystanie wapnia. Z tego powodu warto go jeść w połączeniu z jogurtem, serem np. feta, czy jajkiem. Szpinaku nie polecam osobom posiadającym problem z nerkami, czy skłonność do odkładania się kamieni.
Zdecydowanie zachęcam do uzupełnienia codziennego jadłospisu w szpinak. Jego zaletą jest bardzo niska kaloryczność (garść szpinaku to ok. 4kcal) oraz właściwości odżywcze i zdrowotne. Ponadto zawarte w nim związki uczestniczą w spalaniu węglowodanów i tłuszczów oraz przyśpieszają metabolizm.
Polecam dodawać go do sałatek, wykorzystać do kanapek zamiast sałaty, czy przygotować koktajli z jego dodatkiem. Doskonale komponuje się również z owocami np. truskawki, czy gruszka.
Najlepiej spożywać go zaraz po kupieniu. Jeśli jest taka konieczność, przechowuj świeże liście w lodówce (można je zawinąć w zamoczony w wodzie ręcznik papierowy). Pamiętaj, aby dokładnie umyć i odsączyć liście przed ich zjedzeniem. Dla zachowania koloru możesz skropić liście cytryną. Młode ogonki od razu nadają się do zjedzenia, z bardziej dojrzałych usuń zgrubienia.