Kiedy ostatni raz zrobiłaś coś dla siebie? Jeśli myślałaś dłużej niż 1 minutę, to znak, że pora to zmienić. Sprawdź jakie przyjemności na wiosnę możesz sobie zafundować. Tylko 3 kroki dzielą Cię od szczęścia.
SKLEP
,,Zrób coś dla siebie” – te słowa powtarzam jak mantrę w tym zabieganym świecie. Najpierw czekałam na nowy dom, nie szukujmy się, zawsze jest coś do zrobienia przy remoncie. Potem czekałam na ponowne otwarcie przedszkoli, cała moja uwaga skupiła się na Zoe. Ale teraz nie mam już wymówek – ,,Bogna, Zrób coś dla siebie, to nie przywilej, to powinno być naturalne jak oddychanie” – powtarza mi moja przyjaciółka.
I tak postawiłam na uzdrowienie mojego CUD-u.
CIAŁO – w myśl eko wreszcie wypróbowałam produkty z Gryka Store
UMYSŁ – do afirmacji dołączyłam Palo Santo od Paititi Holistic Store
DUSZA – uraczyłam moją duszę pysznościami od Saltmate
Zadbaj o swój CUD
GRYKA STORE
HASŁO: Hasło: Reuse & Reduce
CO DOBREGO DLA MNIE: Życie bliżej natury i w zgodzie z nią. Od dłuższego czasu krok po kroku eliminuję plastik, chemię i skłaniam się do pro ekologicznych rozwiązań.
CO LUBIĘ W GRYKA STORE: Już samo hasło do mnie przemawia. Uwielbiam rzeczy ręcznie robione, w które włożono serce. Gryka Store na ta chwilę prowadzi sklep na Instagramie, ale ja wierzę, że rozwinie swoje skrzydła. Gama produktów do mnie przemawia. Codziennie używam lnianych myjek do łazienki. Bo są o milion razy lepsze niż te syntetyczne. Lnianą myjkę mogę prać w pralce i korzystać do woli. Szczotka do mycia to kolejny hit. W połączeniu z mydłem do zadań specjalnych tworzą duet idealny. Mydło to arcydzieło. Wykonane ze 100% zmydlonego oleju rzepakowego i kokosowego w połączeniu z sodą oczyszczoną. Skład prosty, ale skuteczny. Bez szorowania uporam się z brudnym naczyniami, które wymagają wstępnego mycia. Wisienka na torcie jest ceramiczna podstawka z dziurką. Idelanie pasuje do naszej nowej kuchni. Ale już zastanawiam się nad zakupem drugiej do łazienki.
PAITITI HOLISTIC STORE
HASŁO: Będąc bliżej Ziemi jesteś bliżej siebie
CO DOBREGO DLA MNIE: Moja przyjaciółka Agnieszka wciągnęła mnie w afirmacje i uważność. Od tego czasu zyskałam nową jakość codzienności. Dopełnieniem całości stało się wprowadzenie do mojego życia harmonii i spokoju poprzez rytuały
CO LUBIĘ W PAITITI HOLISTIC STORY: Znalazłam tu ukojenie dla duszy i dla ciała. Tutaj wszystkie produkty powstały z poszanowaniem natury i człowieka. Paititi pracuje z lokalną społecznością Ekwadoru, która podchodzi w zrównoważony sposób do uprawy. W Paititi wszystko jest przemyślane, nie ma przypadkowych produktów. Swoją przygodę z codziennymi rytuałami zaczęłam od Palo Santo, które ma kojącą i uspokajającą moc. A to wszystko dzięki zawartości terpenu, który po zetknięciu się z naszym układem serotoninowym w mózgu zmniejsza stany lękowe i depresyjne. Działa wtedy, gdy wyciszam się i palę Palo Santo z intencją i w spokoju. Wtedy uwalniam się od negatywnych myśli i emocji.
Gdy dwa tygodnie temu dopadło mnie przeziębienie, sięgnęłam po smoczą krew. Jest to żywica ze smoczego drzewa, która ma właściwości antybakteryjne. Udało mi się w ten sposób wspomóc w walce z chorobą. Za to szałwia pomogła mi oczyścić przestrzeń z negatywnej energii. A do tego pachnie obłędnie. Wracam do niej systematycznie.
Wszelkie dobro od Paititi Holistic Story odpalam w miseczce Cuzco. Słowo to oznacza centrum świata. I tak właśnie się czuję podczas domowych rytuałów. Została wykonana ręcznie i to do mnie przemawia jeszcze bardziej.
Zapisz się na MINTowy newsletter i odbierz PREZENT - Pomysły na kreatywne zabawy na CAŁY MIESIĄC!
Dołącz do naszej społeczności i poczuj miętę do MINT! Nasz newsletter to gwarancja dobrych treści! Odbierz w prezencie 30 kreatywnych pomysłów na zabawy z dzieckiem, bo to nowa jakość czasu z dzieckiem.
SALTMATE
HASŁO: Z miłości do podróży i jedzenia
CO DOBREGO DNIA MNIE: gotowanie to mój sposób na relaks i czas dla siebie. Przepadłam zatem w ofercie smaków i doznań. To była taka sentymentalna podróż od Francji po Hiszpanię i Portugalię, którą kocham miłością pełną i niezmienną.
CO LUBIĘ W SALTMATE: Sól, zaraz po ziołach prowansalskich to moja ulubiona przyprawa w kuchni. Sól dodaje tego czegoś do potraw. Po pierwsze Algarve to jeden z moich ukochanych regionów Portugalii. To tam ocean spotyka się z dzikim wybrzeżem i słońcem, które rozgrzewa i dodaje energii. To tam w rozlewiskach Salinas, pozyskuje się ręcznie czysty kwiat soli, który kocham nie tylko ja, ale wielu szefów kuchni na świecie. To taki rarytas tworzony przez naturę. Na samej powierzchni wody tworzy się delikatny nalot. To niby nic wielkiego, a jednak to creme de la creme soli morskiej. Aby taki kwiat soli morskiej powstał, potrzeba niezwykle słonecznych, ale też wietrznych dni. Dopiero połączenie tych dwóch czynników da idealny produkt. Ale tylko wprawieni rzemieślnicy wiedzą jak go zbierać za pomocą łopatek z drzewa kasztanowego.
W swojej kuchni korzystam z soli Campos Santos z winem porto, z mieszanką ziół do mięs oraz do sałatek.
Ale najchętniej sięgam po Kwiat Soli w czystej postaci. Warto wiedzieć, że kwiat soli dodaje się podczas końcowej fazy przygotowania potrawy. Albo do nacierania na przykład mięsa przed pieczeniem, gdyż nie wyciąga wody z mięsa, w odróżnieniu od klasycznej soli.
Za to Naturalna sól morska w płynie, sprawdza mi się wszędzie tam, gdzie chciałabym, aby smak był delikatny i równomiernie rozłożony. Świetna do sałątek i grilowanych mięs.