W takim razie z czym są te pankejki?! Głównym składnikiem jest kasza gryczana, ta niepalona. Ten rodzaj kaszy nie ma  charakterystycznego „gryczanego” posmaku, a placuszki z niej zrobione są neutralne w smaku. Jest naturalnie bezglutenowa i bogata w wartości odżywcze: witaminy z grupy B (B1, B2, B6), żelazo, potas, krzem, cynk, wapń. Proces moczenia nie tylko nadaje kaszy klejące właściwości, dzięki czemu nie ma później potrzeby dodatku jajka, ale jest on istotny ze względów odżywczych. Moczenie uaktywnia enzymy, które zwiększają absorpcję białka zawartego w kaszy oraz usuwa w znacznej mierze kwas fitynowy, który wiąże wartości odżywcze w sole

Te pankejki to ulubione śniadanie, kolacja i deser mojego dwuletniego synka. Przygotowując wszystkie składniki wieczorem, rano poświęcam tylko kilka minut, żeby usmażyć 3-4 placuszki. Resztę masy przechowuję w lodówce na kolejny posiłek. To idealna alternatywa dla klasycznych racuchów, których nie mogą jeść mali alergicy. Ostrzegam, że smakują nie tylko maluchom! Z rodzinnego stołu znikają w błyskawicznym tempie!

PRZEPIS NA WEGAŃSKIE PANKEJKI

SPOSÓB PRZYGOTOWANIA

1. Kaszę zalać szklanką wody wieczorem i zostawić na całą noc do namoczenia.
2. Rano odlać wodę. Nie trzeba przecedzać bardzo dokładnie. Wystarczy użyć dłoni. Ziarna będą się kleić – to naturalne.
3. Zmiksować z resztą składników na gładką masę.
4. Smażyć na rozgrzanej patelni posmarowanej cieniutką warstwą tłuszczu. Wyjdzie ok 10-12 placuszków